piątek, 30 stycznia 2015

Dywersyfikacja oszczędnosci część 1 GPW

 

Dywersyfikacja portfela inwestycyjnego to rozkładanie ryzyka na różne instrumenty finansowe

W oszczędzaniu przychodzi taki moment w którym odkładanie zaczyna powoli przechodzić w inwestowanie, no bo środków na koncie coraz więcej, a jak wiadomo niema co trzymać wszystkich jajek w jednym koszyku bo jak coś się rypnie to niema nic ^^

Tylko pytanie jak najlepiej dywersyfikować, odpowiedz dla każdego będzie tutaj troszkę inna zależnie od jego tolerancji ryzyka ale i ilości oszczędnosci, bo o tyle o ile mając tysiąc złotych można znaleźć jakąś lokatę tak grać tą kwotą sprawnie na giełdzie papierów wartościowych niema co, nawet jak ktoś lubi duże ryzyko, aczkolwiek dla mnie inwestowanie pierwszego tysiąca na GPW albo new conect byłoby totalną głupotą ponieważ duże emocjonalne przywiązanie do wyniku inwestycji bardzo łatwo wpływa na naszą umiejętność chłodnej kalkulacji i oceny inwestycji i podejmowania dalszych z nią związanych decyzji, kto grał na giełdzie całą pulą oszczędnosci wie jak bolą wtedy wahania spółki. Emocjonalny rollercoaster, można dużo stracić ale i dużo zarobić.

Czy aby na pewno jesteś bezpieczny? Jak dywersyfikować akcje.

Wielu inwestorów myśli że jak ma już kupione akcje dwóch/trzech spółek zamiast jednej to już dywersyfikuje oszczędnosci i wszystko jest si :) Nie, nie jest. Po pierwsze należy zastanowić się czy spółki nie są ze sobą w jakiś sposób powiązane np obie to akcje spółek które ściśle są powiązane z ceną ropy i wtedy jak ropa zrobi klops to takie akcje robią to samo razem. Poza tym nawet trzy różne akcje to tylko dobry początek a nie strategia, nawet jak czujesz że masz super przeczucie co do ich przyszłości. Statystyki mówią że 8% polaków grających na GPW nie dywersyfikuje wcale, 42% posiada 2-3 akcje, a 39% inwestorów posiada od 4 do 7 akcji 11% posiada 8 lub więcej rożnych akcji. Nie wiem na ile te dane z ankiety na gazeta.pl są realne ale wcale bym się nie zdziwił jakby tak było. Optymalne wydaję się posiadanie 4-5 rożnych akcji w swoim portfelu inwestycyjnym z kilku powodów. Po pierwsze nawet jak któraś firma zbankrutuje to dalej mamy 75-80% oszczędnosci przy założeniu że wartość pozostałych się nie zmieniła i że w każdą spółkę zainwestowaliśmy tyle samo. Po drugie potencjalny hicior który wybije się na tle innych spółek dalej ma szanse wnieść do zysków sumę która będzie cieszyła oko. Po trzecie im więcej spółek w portfelu tym więcej dla nas informacji do śledzenia. A to już zabiera nasz cenny czas.

Jaka suma dobra na start na GPW?

Tak więc zakładamy że kupimy sobie na początek akcje  trzech spółek i sukcesywnie będziemy dążyć do tego żeby posiadać ich 4-5 z jaką kwotą wejść na start żeby to wszystko się opłacało i prowizje nie zjadły twojego zysku. Z reguły na naszej polskiej giełdzie prowizja to 0,39% ale nie mniej niż 5zł czyli jeśli kupiłeś akcje za 500zł to 0,39% od tej sumy wyniesie 1,95zł więc zapłacisz 5zł za transakcje a nie 1,95zł. Optymalnym wyborem będzie wykonywanie transakcji za około 1300 zł w górę.
Ponieważ 1300zł x 0,0039 =5,07 zł. Więc biorąc pod uwagę że zaczynamy od trzech spółek sugeruje że minimalna opłacalna kwota rozpoczęcia inwestowania na giełdzie po zaokrągleniu do tysięcy to 4000zł. Uważam że jeżeli nie masz tyle to zwyczajnie się nie opłaca wchodzić na giełdę. Ponadto inwestowanie wszystkich oszczędnosci jakie się ma na giełdzie jest nie tylko ryzykowne ale i moim zdaniem mało rozsądne. Dlatego uważam że zanim zainwestuje się owe 4 000 zł na giełdzie powinniśmy mieć co najmniej drugie tyle oszczędnosci w innych miejscach jako nasz fundusz awaryjny czy poduszkę finansową

 http://kurylko.blogspot.com/2015/01/dywersyfikacja-oszczednosci-czesc-1-gpw.html

wtorek, 20 stycznia 2015

Czy filtr wody to oszczędność?A ponadto wielka wojna gotowania wody prąd vs gaż


Hej, minęła już chwila od czasu kiedy pisałem o oszczędzaniu, więc pora na post z cyklu na czym oszczędzać. Nie wiem jak wy ale ja dziennie piję sporo wody. Szczególnie kiedy chodziłem na siłownie wtedy 3L samej wody dziennie to nic nadzwyczajnego. Gdybym za każdym razem zabierał że sobą butelkę wody za 2zł wydawałbym na samą wodę na siłownie 700 zł rocznie i drugie tyle na wodę w domu. Nawet jeśli chodziłbym na siłownie 3-4dni w tygodniu to pod koniec roku wydałbym ponad tysiąc złotych na wodę? Oczywiście nie kupuje tak drogiej wody na siłownie. kupuje ją za mniej niż 80groszy w biedronce za 1,5L Ale to i tak kilka stów na wodę rocznie, niby mała rzecz, tu parę groszy tam parę groszy a jednak się zbiera. Do rzeczy moja siostra kupiła sobie ostatnio butelkę z filtrem do wody bo też jest zapalonym sportowcem ;) Ile taka buteleczka jest nam w stanie zaoszczędzić?

Cena 0,5L butelki z filtrem wody to 40-50zł i jest nam ona w stanie przerobić około 150L wody
Co daje nam 30 groszy za Litr czyli dwa razy mniej niż ja wydawałem na najtańszą wodę butelkową, analogicznie możemy używać takiego filtru do wody w domu korzystając z dzbanka z filtrem. Koszta i wydajność są zbliżone do tych z butelki. A więc się opłaca no i jesteśmy cool i eko bo nie zostawiamy za sobą ponad 400 plastikowych butelek na śmietniku. Ale ta woda i tak smakuje prawie identycznie jak kranówka. Moja dziewczyna jest ją w stanie odróżnić za każdym razem nawet z zawiązanymi oczami i zatkanym nosem :D Równie dobrze można pić przegotowaną kranówkę.

No tak ale taką wodę trzeba też zagotować. Tu przy okazji ciekawostka na temat wielkiej wojny o gotowanie wody na gazie i w czajniku elektrycznym. Panuje powszechne przekonanie że gotowanie na gazie jest tańsze okazuje się że nie zawsze i wcale nie tak dużo. To już zależy od cen dostawcy prądu/gazu w danym mieście. Z ciekawości przejrzałem  internet w poszukiwaniu odpowiedzi i wyliczenia wskazują za za przegotowanie litra wody zapłacimy około 3 groszy. Niekiedy na gazie wychodzi to faktycznie taniej ale jeśli już to nie tak tanio jakby się wydawać mogło bo ponad 2 grosze i tak trzeba zawsze liczyć. A przy cenie kranówki 1grosz za litr, cena przegotowanego litra wody to nie więcej niż 4 grosze.

Także otwarcie uważam że po pierwsze nie warto inwestować w filtry wody, wystarczy nadwyżki po zagotowanej wodzie na herbatę/kawę przelewać do dzbanka w ten sposób nie będzie trzeba specjalnie gotować wody do picia do dzbanka a po drugie obalm mit super oszczędności gotowanej wody na gazie bo rocznie przy zagotowanym tysiącu litrów jest to kilka złotych (między 5-10zł) Oszczędność jest ale nie aż taka jakby się spodziewała większość ludzi

czwartek, 15 stycznia 2015

Najlepsza inwestycja


Prawda niestety jest taka że niema jednego najlepszego sposobu dla każdego. Więc przemyślenia które dziś piszę są tylko i wyłącznie z mojego własnego punktu widzenia.

Przeglądałem przez ostatnie kilka miesięcy wiele opcji. Konta oszczędnościowe, lokaty, fundusze inwestycyjne, inwestycje w złoto/srebro, alkohole, Antyki, samodzielna gra na giełdzie, fundusze emerytalne IKE i IKZE. Nie o wszystkim pisałem ale na dziś dzień nie widzę w tym wszystkim zbyt dużego potencjału ponad zabezpieczenie przed inflacją. Jedynie poza osobistym graniem na giełdzie ale to tylko potencjalnie bo sam kiedyś troszkę grałem i wiem że to ciężki kawałek chleba dla biednych płotek wśród grubych ryb. ;))

Często mówi się że inwestycja w siebie jest najlepsza. Może i coś w tym jest. Ale nie wierzyłbym w to ślepo. Bo i tu trzeba trafić. Więc do czego zmierzam? Myślę że już wiesz. Inwestycja w własny biznes wydaje mi się najodpowiedniejszą inwestycją dla mnie na dziś. Ale czy to znaczy że wyjmę od razu całą kasę z konta oszczędnościowego i zainwestuje całość w mój nowy projekt? I nigdy nie pomyślę już o innych opcjach? Zdecydowanie nie. Inne opcje poczekają na lepsze czasy. Wciąż czekam aż nasza Polska giełda wejdzie znowu w Hosse, wskoczę w nią wtedy około połową swoich oszczędności ale do tego czasu zbieram "poduszkę finansową" na koncie oszczędnościowym i pracuję nad projektem e-sklepu/wydawnictwa książek. Dlatego też mam mniej czasu na pisanie niż mi się wydawało że będę miał. Ale cele na ten miesiąc już powoli spełniam. (Ps zgodnie z sugestią z komentarza dodałem też zakładkę "Autor" na blogu)

Kupiłem hosting i domene od hostinghouse.pl i wydałem na nie o dziwo tylko 66zł  Ale spokojnie nie dałem wrobić się w sytuacje w której przedłużenia w przyszłym roku będą kosztowały 400zł. Za przedłużenia zapłacę około 100zł rocznie, przy dzisiejszym cenniku. Pytanie tylko jaka jest jakość ich usług? Czytając opinie w sieci nie zauważyłem niczego niepokojącego, odwiedziłem też strony firm które korzystają z ich usług i muszę powiedzieć że wszystko wygląda ok. Teraz czekam tylko aż przelew do nich dojdzie i zacznę pracować nad stroną. Planuje postawić to wszystko na razie na szablonie wordpressa który znalazłem w sieci, dla zainteresowanych jest to szablon "Publisher" od Templatic.com

Planuje serie wpisów o analizie swot oraz analizie rynku i strategii marketingowej. Głównie dlatego że są to rzeczy którymi aktualnie będę się zajmował podczas realizacji tego projektu. Oczywiście w między czasie pojawi się też pewnie artykuł o inwestowaniu w złoto, i zarządzaniu własnym czasem bo to rzeczy którymi się interesuje a z ostatnią walczę :D

czwartek, 8 stycznia 2015

Starożytne technologie rolnictwa vs sadzenie na balkonie


Hej, ostatnimi czasy bardzo interesuje mnie temat starożytnych kultur, w tym wynalazków i rolnictwa.
(UWAGA temat nie typowy nie do końca związany z ideą bloga ale jestem tym tak podjarany że (dziewczyna ma dość mojego gadania) musiałem coś o tym napomknąć tu ;D teoretycznie przy odpowiednim podejściu można na tym oszczędzić pieniążki wydawane na jedzenie. Ale nie o to w tym artykule chodzi)
Nie mam co prawda zamiaru rzucenia wszystkiego i zostania rolnikiem, ale naszła mnie chęć posadzenia czegoś własnego i chciałem się z wami tym dziś podzielić. Pytaniem jest czy to się w ogóle opłaca i czy się zwróci.

Niema niestety jednoznacznej odpowiedzi. Poza tym czasem warto mimo że niekoniecznie się opłaca. Wszystko zależy jednak od tego jakie mamy warunki. I jak daleko jesteśmy gotowi z tym zajść. Czy chcemy posadzić np tylko doniczkę na ziemi lub parapecie czy może jesteśmy gotowi poświecić półkę na całej ścianie. Średnio można liczyć na 5-30kg plonu z 1m2 rocznie, zależnie od tego co sadzimy i jak nam to idzie.

Najlepszym rozwiązaniem byłaby mała 300-500m2 działeczka z ROD której roczne koszta to nie więcej niż 500zł wtedy nawet z posadzonej 200m2 powierzchni możemy zebrać np tonę warzyw rocznie lub nawet więcej. Taka działeczka może nam więc pomóc zaoszczędzić kilka tyś złotych na jedzeniu rocznie. Ale wymaga na pewno poświecenia jej sporej ilości czasu, wtedy po przeliczeniu naszego wkładu pracy na godzinę wyszłaby nam dość słaba stawka ;) Ale przyjemność z jedzenia własnych warzyw powinna rekompensować to wszystko z nawiązką. Ale co jeśli nie masz w okolicy ROD z wolnymi pustymi działkami i musiałbyś odkupić ją za 5-10tyś złotych? Co nie brzmi już tak opłacalnie. I robi się jak dla mnie drogą zabawą w małego ogrodnika, za drogą.

Zostają balkony i i miejsce w pokoju a skoro już bawimy się w ogrodnika dla samej zabawy. Można by popłynąć z tematem bardziej finezyjnie niż sama doniczka na parapecie, Można zabawić się w Aquaponics.

  "To system produkcji żywności łączący konwencjonalną akwakulturę (hodowlę wodnej fauny w zbiornikach) z hydroponiką (uprawa roślin w wodzie) w wytworzonym symbiotycznym środowisku. W konwencjonalnej akwakulturze ekskrementy zwierząt kumulują się w wodzie, zwiększając jej toksyczność. W systemie akwaponicznym woda z akwakultury zasila system hydroponiczny, gdzie produkty uboczne rozkładane są przez bakterie na azotany i azotyny, które następnie wchłaniane są przez rośliny jako produkty odżywcze. Oczyszczona w ten sposób woda wraca do akwakultury.Ubytek wody w takim systemie to głównie parowanie. Stosując właściwe rozwiązania technologiczne do utrzymania pożądanej temperatury i zasilania pomp do cyrkulacji wody, system taki może być niemal samowystarczalny."                                                                                                  Źródło Wikipedia


System działa tak fajnie że bogata w składniki "brudna" woda z akwarium zostaje przepompowana do roślin znajdujących się w keramzycie i z powrotem wraca do akwarium już jako czysta woda. Co czyni to fajnym rozwiązaniem dla każdego kto ma akwarium a nie chce mu się zmieniać brudnej wody hehe. Poza tym sami powiedzcie HOW COOL IS THAT?

piątek, 2 stycznia 2015

Podsumowanie Grudzień 2014



W tym miesiącu mam sporo czerwonych i żółtych podkreśleń, ale i tak jestem zadowolony.
Dużo czasu spędziłem na opracowywaniu planu działania do odpalenia sklepu online z e-bookami.
Także nie było tak wiele czasu na pisanie postów i promowanie bloga. Ale patrząc na to jak szał świąt i przygotowań do nowego roku wpłynął ogólnie na produktywność blogerów. Jestem i tak zadowolony.
Ale do rzeczy.

 CEL: PODUSZKA FINANSOWA    STAN NA DZIŚ 95%  
Tak jak myślałem miesiąc temu, zabrakło mi kaski w grudniu przez dodatkowe wydatki na prezenty i wypłaciłem stówkę z oszczędności. Spodziewałem się że tak będzie ale liczyłem że uda mi się może zacisnąć mocniej pasa żeby tego uniknąć, generalnie i tak mimo wszystko jest ok.
Odsetki z konta oszczędnościowego    0,85zł Po odliczeniu podatku 
Blogowo tym razem dla odmiany ;D stoję pierwszy raz gorzej niż zakładałem :/  udało mi się:
1. Ruch na stronie 3400 odsłon  czyli cel 4000 odsłon nie osiągnięty
2. Opublikowanych 6 artykułów  co daje mi o 2 artykuły za mało do celu publikacji na grudzień. ZAROBKI W SIECI
Sprzedaż E-booka nr1 na Smashwords.com  STAN NA DZIŚ 44,80$
  Legit Attraction Formula
 W Grudniu książka zarobiła dodatkowe 5,97$

Zarobki z Adsense   STAN NA DZIŚ 6,95 zł    
W grudniu reklamy adsense zarobiły dodatkowe 5,67 zł

Także przegląd celów grudniowych wygląda mniej więcej tak.
- Zmieścić się z wydatkami na prezenty tak żebym nie musiał brać kasy z poduszki finansowej (grudniowa wypłata będzie bardzo słaba)Nie udało się tak jak pisałem wcześniej musiałem wypłacić stówkę
- Ruch na stronie 4000 odsłon Nie dało się ruch jedynie 3400 odsłon
- Opublikować 8 artykułów, opublikowałem natomiast 6
- Dorobić kilka stów do wypłaty, wiozłem dodatkowe zlecenie na sylwestra co prawda z mojej pracy ale na lepszych warunkach niż normalny dzień. Także ten sylwester spędzony 12h w pracy do rana :)
- Napisać opowiadanie, Napisane ;)


Cele na styczeń 2015?
-Ruch na stronie 4400 odsłon.
-Napisać 6 artykułów na bloga
-Znaleźć oraz wykupić dobry hosting i domenę dla mojego przyszłego e-sklepu
  oraz postawić wstępnie stronę sklepu na nogi. (budżet na działania 200zł w styczniu)
-Odłożyć brakujące 100zł do oszczędności i dołożyć drugie 100zł

Jeżeli też robisz podsumowania co miesiąc zostaw linka do siebie. Chętnie przeczytam/skomentuje.
Pozdrawiam Piotr.